niedziela, 28 października 2012

   Witajcie!
   Dziś mam do pokazania zakładki do książek, które właściwie zrobiłam z niczego :) Są to m.in. mniejsze kawałki brystoli, strzępy szarego papieru, dratwa, guziki, pieczątki. Czyli w większości to co zostaje po innych pracach albo co można pozyskać tanim kosztem:





   Robi się je szybko i przyjemnie, polecam stworzyć sobie taką samodzielnie. Lepsze to niż zaginanie rogów albo kupony totka, metki i paragony miedzy stronami :)
   Poza ty powstała kartka na ślub starej znajomej, jest skromna, dziewczęca i ... robiona na ostatnią chwilę :)



Dziś przestawiliśmy zegarki, za oknem śnieg - zima zaczyna się chyba na dobre... Czas zamienić poranną kawę na herbatę z miodem i cytryną. :) 


środa, 24 października 2012

Najtrudniej zacząć... :)

   Interesuję się scrapbookingiem ponad rok, ale nigdy nie robiłam swoim pracom zdjęć, a jeśli już robiłam to w pośpiechu i nigdzie ich nie rozpowszechniałam.
Wreszcie udało mi się zmobilizować i założyłam bloga, więc będę się też starać co jakiś czas wrzucać tu fotki nowych wycinanek. :)

Dzisiaj exploding box. Jedno pudełko powstało już wcześniej, zrobiłam je z papieru, który zachwycił mnie swoim wzorem, chciałam po prostu je mieć. :)


Trzy pozostałe będą podarunkiem na osiemnaste urodziny. Wiem, że ciężko po ich wyglądzie określić dla jakiej osoby są - kobieta, mężczyzna, poważna/y, zabawna/y - ani z jakiej to okazji... :) Ale nie bez powodu, dostałam zamówienie na pudełko kobiece (granatowe z kokardą), męskie (w odcieniach beżu) i jedno unisex - w kropy. Myślę, że się wstrzeliłam :)

Papiery zamawiam w sklepach scrap.com, lemonade i galerii papieru. Pozostałe rzeczy to zbieranina, która trwa i trwa.. nie jestem w stanie powiedzieć co skąd mam. Nigdy nie przywiązywałam do tego wagi. :)