znów trochę poezji..
kolory - jak to u mnie często bywa - naturalne, plus stary papier, sznurek, motyl wycięty z kory.. tak lubię ;)
PS. Pierwszy dzień jesieni witam porządnym katarem i aspiryną ;/
Słońce, gdzie jesteś?!
przepraszam - nie pamiętam skąd, odnalazłam na dysku ;p |