Miałam ostatnio okazję posłuchać na żywo Wilków. Nie na wielkim koncercie, a kameralnie - na małej sali i na wielkim luzie. :) Nie jestem fanką Roberta Gawlińskiego, ale mimo to wieczór zaliczam do udanych :) A tym, którzy ten dzisiejszy, sobotni spędzają w domu - z kubkiem herbaty czy kieliszkiem wina - polecam coś do posłuchania :)
Miłego odbioru :)
Ojj.. wiem o czym mówisz. Ja teraz też ciągle narzekam na brak czasu. ;//
OdpowiedzUsuńooo wilki :D ja ich bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńno i dobrze, że wpadniesz przynajmniej czasem :)