Taaak wiem, znów nie scrapkowo, ale nic nie poradzę na to, że różne rzeczy mnie interesują i zajmują ;p Tym razem kuchnia! :)
Kto z Was nie lubi szpinaku? :D No tak… ja też
myślałam, że nie lubię. Aż w końcu zdecydowałam się przełamać i samodzielnie
przygotowałam danie z tą zieloną paskudną papką. ;p Ku zdziwieniu okazało się
przepyszne :) Podaję Wam przepis i zachęcam do wypróbowania :)
Ta zapiekanka to danie obiadowe dla 4 osób, albo 2 bardzo głodnych :) Przygotowanie nie zajmuję więcej niż pół godziny.
Składniki:
200 g mrożonego szpinaku, może być w brykiecie
makaron rurki ok. 250 g
pojedyncza pierś z kurczaka
4 ząbki czosnku (albo wedle uznania)
3 jajka
żółty ser
1 łyżka masła
1 solidna łyżka śmietany
sól i pieprz, przyprawa do kurczaka
Przygotowanie:
Makaron gotujemy w osolonej wodzie (musi być al
dente bo później włożymy go jeszcze do piekarnika).
Na patelni podsmażamy pokrojonego w kosteczkę i
posypanego przyprawą kurczaka.
W osobnym garnku rozpuszczamy masło i wrzucamy do
niego szpinak, od czasu do czasu trzeba przemieszać żeby się szybciej rozmroził
– wtedy dodajemy do niego sól, pieprz i przeciśnięty czosnek.
[Lecimy na trzy palniki, trzeba się skupić żeby
kuchnia nie poszła z dymem! :D]
W miseczce roztrzepujemy trzy jajka z solidną łyżką
śmietany i szczyptą soli. Wlewamy do szpinaku i mieszamy dopóki jajka się nie
zetną.
Odcedzony makaron przerzucamy do szpinaku. To samo z
podsmażoną piersią z kurczaka. Dokładnie ze sobą mieszamy. Przekładamy do
posmarowanej olejem blaszki (ja używam keksówki) lub naczynia żaroodpornego.
Posypujemy startym serem, albo wersja dla leniwych - układamy taki w
plasterkach. :)
Do gotowej zapiekanki możemy podać ulubioną sałatkę
czy warzywa.
Tadam ! Gotowe :)